Szkoła Językowa Wing » Jak uczyć się języka angielskiego jako dorosły?

Czy ty też czasem żałujesz, że nie przykładałeś się do nauki angielskiego w szkole? Czasy, kiedy miałeś trzy lub cztery godziny w tygodniu bezpłatnej nauki i o wiele więcej wolnego czasu bezpowrotnie minęły, a jednak rynek pracy jest nieugięty. Znajomość języka angielskiego nie jest już dodatkowym atutem – bardzo często jest wymogiem podczas szukania pracy. Nie martw się – angielskiego można nauczyć się w każdym wieku, a teraz masz coś, czego nie miałeś kiedyś – motywację. A to właśnie ona jest kluczowa przy nauce języka. Poniżej znajduje się kilka rad dotyczących nauki języka angielskiego dla osób dorosłych.

Zastanów się, w jakim jesteś punkcie tu i teraz

Czy uczysz się od tak zwanego, „zera”, czy masz już podstawy? A może dobrze znasz gramatykę, ale masz problem z mówieniem? Polecam zacząć od testu poziomującego sprawdzającego wiedzę w zakresie gramatyki i słownictwa (jeśli jesteś zainteresowany testami oferowanymi przez naszą szkołę - napisz do nas). Jeśli masz taką możliwość, możesz też umówić się na bezpłatne zajęcia z lektorem. Dla wykwalifikowanego lektora 10-15 minut rozmowy pozwoli określić Twój poziom, a resztę czasu możecie spędzić na ustalaniu planu nauki.

Określ swoje zasoby finansowe i czasowe

Czyli, inaczej mówiąc, zastanów się, ile pieniędzy jesteś w stanie poświęcić na naukę angielskiego i ile masz na to czasu w tygodniu. Racjonalne minimum, moim zdaniem, to dwie godziny w tygodniu, w tym najlepiej jedna z lektorem, na zajęciach indywidualnych lub grupowych, a druga poświęcona na robienie zadań gramatycznych i naukę słówek. Jeśli zaczynasz naukę od podstaw, większość zajęć prawdopodobnie spędzisz na nauce gramatyki i będziesz musiał poświęcić więcej czasu na naukę słówek. Jeśli już potrafisz „się dogadać” po angielsku, większość zajęć z lektorem najlepiej wykorzystaj na konwersacje. Wciąż warto szlifować gramatykę, ale najlepiej poproś lektora o wysyłanie zadań z kluczem odpowiedzi, a na zajęciach omawiaj z nim przykłady, które sprawiły Ci problem. Lektor może również przygotowywać Ci listę słówek przed lekcją (dotyczących tematu danych zajęć) lub wysyłać listę słów, które pojawiły się na lekcji. Jeśli doszedłeś do wniosku, że koszt zajęć z lektorem jest na ten moment za wysoki, dowiedz się, czy Twoja firma jest w stanie zorganizować lub dofinansować takie zajęcia. Jeśli i ta opcja odpada, przeczytaj nasz artykuł o nauce angielskiego bez pomocy lektora.

Wyznacz sobie konkretne cele

Czy chciałbyś swobodnie komunikować się z klientami w pracy? Masz dość tego, że budujesz proste zdania i wciąż używasz tych samych słów? Chciałbyś w końcu wpisać w swoim CV „angielski na poziomie C1”? Czy może po prostu poznać podstawy języka? Po tym, jak określisz, gdzie jesteś teraz i jakie masz zasoby, zadaj sobie pytanie, co chciałbyś osiągnąć i w jakim czasie. W mojej pracy poznałam ludzi, którzy uczyli się angielskiego kilka lat i robili powolne, ale stałe postępy, ale miałam również przyjemność pracować z niesamowicie zaangażowanymi dorosłymi, którzy w kilka miesięcy przeszli z poziomu A2 na B2 (i mają certyfikat na potwierdzenie tego niezwykłego osiągnięcia). Nie jestem fanką stwierdzenia, że ktoś „nie ma talentu językowego” – jeśli masz odpowiednią motywację i znajdziesz czas, naprawdę możesz nauczyć się języka dużo szybciej niż może Ci się wydawać. A poczucie, że osiągnąłeś ten cel, daje niesamowitego kopa. Jeśli dalej uważasz, że jesteś „wyjątkowy” i ty to jednak „nie masz tego talentu do języków”, polecam nasz artykuł na ten temat.

Nie poddawaj się

Czymś, co często obserwuję ucząc dorosłych, jest duży entuzjazm przez pierwszych kilka tygodni lub miesięcy, a potem wielki kryzys. Niektórzy się z niego podnoszą – robią sobie przerwę świąteczną czy jadą na wakacje i wracają ze zwiększoną mocą, a niektórzy się poddają. Nie oceniam nikogo, ponieważ miałam tak samo z nauką hiszpańskiego – i to kilka razy. Przez pół roku uczyłam się prawie codziennie, zaczynałam mówić coraz lepiej i rozumieć Enrique jak śpiewał „Bailando”, ale traciłam entuzjazm, kiedy robiło się ciężko. Mnie za każdym razem brakowało motywacji („bo i na co mi ten hiszpański?”) i wymyślałam tony wymówek, których głównym motywem przewodnim był czas i pieniądze. Z angielskim jest o tyle łatwiej, że zawsze można zmotywować się samym faktem obecności i wagi tego języka na rynku pracy, w podróżach itd. A wymówki? Tak, trzeba je nazwać po imieniu i walczyć z nimi siłą logiki – pomyśl, że jeśli teraz przerwiesz naukę, wiele rzeczy zapomnisz i de facto część tych pieniędzy, które już zainwestowałeś, pójdzie w błoto. Ponadto jestem pewna, że te dwie godziny w tygodniu zawsze się znajdą – wiem, bo uczyłam wiele mam, w tym mamę trójki dzieci: czterolatki, dwulatki i, uwaga, noworodka! Naprawdę, zrobiła sobie tylko dwa tygodnie przerwy zaraz po urodzeniu synka. Jeśli ona dała radę, to Ty prawdopodobnie też!